Otwarte półki są wspaniałą dekoracją domu, pod warunkiem że przedmioty, które stoją na nich są poukładane w jakimś logicznym i geometrycznym porządku.
Przybliżę trzy proste zasady, aby uniknąć chaosu oraz, aby porządkować szybko i trafnie.
Zasada #1
W kuchni proponuję grupować przedmioty albo funkcją albo kolorem.
Przykład grupowania głównie kolorem – też efektownie.
Poniżej przykład ułożenia wg koloru ale i nie przypadkowej kompozycji, gdzie wysokie przedmioty nie znajdują się nigdy na samym brzegu, ale są „wspierane” przez niższe.
wrażenie porządku
wrażenie bałaganu, choć ma to jakiś swój urok, to dla mnie jednak męczące.
Zasada #2
Musi być wygodnie! Patery i kieliszki, rzadziej używane – wysoko, talerze i kubki – na wysokości wzroku, cięższe przedmioty – nisko.
Spójrz teraz na samą półkę jak idealnie została dobrana do ceramiki. Wygląda na betonową. Wsporniki celowo są białe i prawie niewidoczne. Do tego chropowate i bardzo surowe faktury zostały celowo zestawione z delikatnym, błyszczącym i gładkim szkłem. Efekt naprawdę niebanalny!
Tutaj również zachowano kapitalną spójność stylistyczną. Zdobione wsporniki podkreślają klimat romantycznego shabby chic. Wszystko pogrupowane, chociaż kompozycyjnie aż mnie korci, żeby coś poprzestawiać :)
Zasada #3
dotyczy pomieszczeń gospodarczych. Drobne przedmioty, butelki grupuj w koszach lub pojemnikach tematycznie: np płyny do płukania, odżywki do roślin, pasty do zębów – razem.
To co stoi na blacie, często wygodnie jest grupować na tacy. Łatwiej też ściągnąć jednym ruchem taką tacę, aby np wykorzystać blat na składnie ubrań. Prosta rzecz, a jaka codzienna oszczędność czasu!
W holu, o ile masz miejsce, to sprawdzi się wydzielenie każdemu domownikowi małej przestrzeni. Nie ma wtedy szukania czapek, rękawiczek w 1 zbiorczej szufladzie. Ja miejsca nie mam i przy 3 dzieci często tracimy czas na szukanie czegoś, co jest schowane pośród innych rzeczy. Idzie jesień i zima i czuję, że tym razem muszę ten problem rozwiązać :)
Wszystkie zdjęcia via pinterest
Jest cudownie jeśli masz piękną ceramikę, wyjątkowe rzeczy, które możesz wyeksponować i cieszyć się ich dostojnym widokiem każdego dnia. Ja mam w kuchni 1 półkę, którą bardzo lubię. Stoją na niej wcale nie jakieś wyszukane ceramiki, ale kubeczki i miseczki codziennego użytku. W sumie jest to jedna niedroga kolekcja (kubeczek 11,90 PLN). Dzięki temu, mam poczucie pewnej spójności. Nie martwię się też o kurz, ponieważ codziennie używamy tego zestawu i półka pustoszeje. Przecieram ją wtedy szmatką i układam ceramikę z przyjemnością i wewnętrzną radością na nowo. Bardzo lubię tę kolekcję. Zawsze dobrze mnie nastraja a przy tym mam wybór wzoru, co nie pozwala na szybką nudę i opatrzenie. Ostatnio dokupiłam jeszcze parę sztuk, bo początkowo byłam zbyt asekuracyjna, a chwilę później już kolekcji nie było. Teraz kolekcja jest wznowiona i jeśli komuś wpadnie w oko to można ją nabyć TUTAJ. Po pół roku używania widzę, że to prawdziwa twarda porcelana odporna na codzienne używanie :)
Pozdrawiam i życzę masę maleńkich półkowych przyjemności!
Zawsze obawiałam się otwartych półek ze względu na utrzymanie w nich ładu i dlatego w moim mieszkaniu jest takich bardzo niewiele , ale jak widać można się z tym uporać. Szkoda, że wcześniej nie trafiłam na ten artykuł;)
PolubieniePolubienie
Niewątpliwie otwarte szafki mają swój urok, ale jestem tradycjonalistą, wole gdy rzeczy są zamknięte w środku.
PolubieniePolubienie